Niespełna 2-metrowy skrzydłowy ma 25 lat. Pochodzi znad morza - od 2005 roku był zawodnikiem rezerw Prokomu Trefla Sopot. Później zaliczył jeden sezon w Bonduelle Gniewkowo, a ostatnio trenował z Asseco Prokomem Gdynia. Najpierw był w jego trzecim zespole, później w drugim, a w tym sezonie znalazł się w szerokim składzie pierwszej drużyny. Jego rola ograniczała się jednak do udziału w treningach. Nie zagrał w żadnym spotkaniu.
Teraz przenosi się do toruńskiego SIDEn / Polskiego Cukru. Czego można spodziewać się po graczu, który jest uniwersalnym skrzydłowym? Jeszcze w ub. sezonie Kobus grywał w I lidze - był tam podstawowym zawodnikiem Asseco Prokomu. Średnio zdobywał ponad 12 punktów przy niezłej 52-procentowej skuteczności za 2. Chętnie rzuca z dystansu, ale pod tym względem nie imponuje celnością. Nie należy do graczy, którzy są liderami drużyny w walce pod tablicami - to przede wszystkim strzelec. Kiedy reprezentował II-ligowy klub z Gniewkowa zaliczał co mecz ponad 13 punktów.
Angaż Kobusa nie rozwiązuje jednak podstawowego problemu SIDEn / PC - braku podstawowego środkowego. Po rozwiązaniu kontraktu z Hubertem Radke klub szuka jego następcy. Głównym kandydatem jest Dawid Przybyszewski, ale problemem jest ustalenie warunków jego odejścia z Asseco Prokomu.
Czasu na znalezienie centra jest niewiele - wkrótce torunian czeka najgorętszy okres w walce o awans do I ligi. Jednocześnie coraz mocniejsi są rywale z AZS Kutno. Po tym, jak klub zatrudnił skocznego i silnego podkoszowego Aleksandra Perkę - byłego gracza kilku klubów ekstraklasy - właśnie sięgnął po Mariusza Bacika. Były reprezentant Polski, kiedyś gwiazda ligi, dziś jest weteranem, ale ciągle zapewniającym zdobycie kilkunastu punktów w meczu. Bacik to również podkoszowy mistrz asyst - znakomicie znajduje na wolnych pozycjach partnerów.
Jak gra SIDEn bez Radkego, a z Kobusem, można sprawdzić w niedzielę - torunianie podejmą tego dnia Basket Piła. To jeden ze słabszych zespołów II ligi. Początek spotkania w hali przy ul. Grunwaldzkiej o godz. 17.30.