W jej magazynie ligowym po niedzielnej kolejce Enea Ekstraligi dogłębnie analizowano kilka sytuacji z kontrowersyjnego meczu gorzowskiej Stali i Unibaksu. Doszło w nim do kilku spornych sytuacji.
Już podczas meczu -
Stal wygrała go 53:37 - niektóre momenty wzbudziły spore emocje m.in. w parkingu. Tam niewiele brakowało do przepychanek między żużlowcami.
Nie bez powodu. Analizy telewizyjne pokazują z jednej strony karygodne zachowania żużlowców obu klubów. Z drugiej - to jednak również popis ich niesamowitej akrobacji na motocyklach. Do czego są zdolni żużlowcy gdy pędzą na wąskim torze z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na godzinę?
Zarejestrowano m.in. sytuację, w której gorzowianin Krzysztof Kasprzak celowo kopie w jadącego obok Adriana Miedzińskiego. Torunianin - startujący ciągle
ze złamanym palcem dłoni! - utrzymał się na motocyklu. Ewentualny upadek w tej sytuacji mógł być wyjątkowo groźny. Wściekli torunianie sugerowali sędziemu w trakcie spotkania, że zawodnicy Stali z premedytacją próbują doprowadzić do kolizji z tymi żużlowcami Unibaksu, którzy narzekają na zdrowie. W przypadku kopniaka w trakcie jazdy, materiał dowodowy jest na tyle jednoznaczny, że brak kary od ekstraligi dla Kasprzaka będzie zaskakujący.
Podobnie jest w przypadku Darcy'ego Warda. To jeden z najbardziej widowiskowo jeżdżących zawodników w Polsce. Mistrz akrobacji wciska się w najmniejsze szczeliny między zawodnikami nie bacząc zwykle na swoje zdrowie. Słynie też z bardzo dobrego panowania nad motocyklem w trakcie jazdy. Pokazał to w Gorzowie. Torunianin po ostrej walce z Tomaszem Gapińskim ze Stali miał do niego pretensje. By to pokazać, nie czekał na koniec wyścigu. Już w trakcie jazdy (!) bez problemów pokazał mu wyciągnięty środkowy palec. Równowagi, przy dość osobliwym manewrze na torze, nie stracił.
Obie sytuacje można zobaczyć w amatorskim nagraniu materiału nSport.
Jak wyglądał mecz w Gorzowie?
Zapraszamy do galerii zdjęć pokazujących, jak ostra była walka na torze.