To sprawa, która już od dawna budzi w mieście spore kontrowersje. Magistrat zapłacił za prawo do organizacji pięciu turniejów GP, ale nie ujawnia ile. Nie może tego zrobić, by być w zgodzie z prawem - zabrania tego umowa ze sprzedającą je angielską firmą BSI.
Serwis torun.gazeta.pl ustalił, że w urzędzie już próbowano rozwiązać problem tajemnicy. Pytany o to szef wydziału sportu w magistracie Jarosław Więckowski przyznał, że dwukrotnie pytano Anglików, czy wyrażają zgodę na ujawnienie kwot. Konsekwentnie odmawiają.
Cała Polska tym żyje - gorące newsy o Euro 2012 >>
